Na pokładzie uprowadzonej jednostki przebywa co najmniej jeden Polak. - Zwykle załoga porwanych statków przebywa przez cały czas na pokładzie, aż do zakończenia negocjacji w sprawie okupu. A to może potrwać czasem nawet kilka miesięcy - przestrzega rzecznik amerykańskiej floty, Nathan Christensen. Jak twierdzi telewizja Sky News, na pokładzie fregaty znajduje się około 20 Filipińczyków, dwóch Brytyjczyków, oraz obywatele Chorwacji, Arabii Saudyjskiej i Polski. Z informacji, przekazywanych przez armatora tankowca, wynika, że cała załoga jest bezpieczna, a firma, do której należy statek, powołała specjalny zespół, który ma doprowadzić do uwolnienia marynarzy. Odbicie zakładników jest raczej wykluczone. W zbiornikach tankowca znajdują się dwa miliony baryłek ropy naftowej, a to aż jedna czwarta dziennego wydobycia tego surowca w Arabii Saudyjskiej. Ładunek wart jest ponad sto milionów dolarów. Na wieść o porwaniu statku na świecie natychmiast podskoczyły ceny "czarnego złota". Według doniesień brytyjskich mediów, somalijscy piraci uprowadzili saudyjski tankowiec Sirius Star w sobotę u wybrzeży wschodniej Afryki. Jak mogło wyglądać porwanie? - Do burty tankowca przybija kilka szybkich łodzi, na pokład wdzierają się silnie uzbrojeni piraci. To mogli być Somalijczycy albo obywatele Kenii, bo to niecałe pięćset mil morskich od wybrzeża kenijskiego, na Oceanie Indyjskim - relacjonuje reporter Sky News, powołując się na źródła w brytyjskim ministerstwie spraw zagranicznych. Jak podkreślił wcześniej rzecznik amerykańskiej floty, Sirius Star to największy okręt, jaki do tej pory został zaatakowany i zajęty przez piratów w tym regionie świata. Zaledwie w niedzielę pojawiły się informacje, że rosyjski okręt wojenny udaremnił próbę porwania innego saudyjskiego statku na wodach Zatoki Adeńskiej, a nieco wcześniej ten sam okręt pomógł fregacie z Danii. Piraci coraz śmielej poczynają sobie u wybrzeży Somalii. Tylko w tym roku zostało tam zaatakowanych ponad 81 statków. Ten wschodnioafrykański kraj nie ma skutecznego rządu ani marynarki wojennej do pilnowania swego morskiego terytorium.