Protesty w Iranie trwają już trzeci tydzień. Manifestacje, wywołane śmiercią Mahsy Amini, 22-latki z irańskiego Kurdystanu, przerodziły się w największy sprzeciw wobec irańskich władz od 2019 roku. W trakcie tłumienia manifestacji zginęły już dziesiątki osób. Reuters podaje, informację o co najmniej 83 zabitych. Agencja donosi także o aresztowaniach studentów w Teheranie i użyciu gazu łzawiącego w Isfahanie. Potwierdzono śmierć czterech członków sił bezpieczeństwa na południowym wschodzie kraju. Iran. "Będziemy zabijani jeden po drugim, jeśli się nie zjednoczymy" W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o wiecach w dużych miastach Iranu, w tym w Teheranie, Isfahanie, Rasht i Shiraz. W tradycyjnej dzielnicy biznesowej Teheranu, Bazarze, antyrządowi protestujący skandowali: "Będziemy zabijani jeden po drugim, jeśli się nie zjednoczymy". Demonstracje w ramach solidarności z irańskimi protestującymi odbywały się w Londynie, Rzymie, Madrycie i innych zachodnich miastach. Tysiące manifestujących zgromadziło się w Los Angeles, w USA. Liczny marsz odbył się także w Richmond Hill, w Kanadzie. Iran. Manifestacja na uniwersytecie. Dziewczyny zrzucają hidżaby Na Uniwersytecie Teherańskim zatrzymano dziesiątki osób, podał Tavsir1500. Agencja informacyjna Fars przekazała, że niektórzy protestujący zostali aresztowani na placu w pobliżu uniwersytetu. Na innych wyższych szkołach także manifestowano. Na Twitterze pojawiło się nagranie kobiet, zrzucających hidżaby i krzyczących: wolność! Masha Amini zmarła po zatrzymaniu przez policję 22-letnia Mahsa Amini została zatrzymana 13 września przez irańską policję ds. moralności pod zarzutem łamania obowiązującego w Iranie prawa nakazującego kobietom zakrywanie włosów. Po zatrzymaniu młoda kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła 16 września w szpitalu. CZYTAJ WIĘCEJ: Iran: Policja tłumi protesty po śmierci Mahsy Amini. 76 osób nie żyje Tego samego dnia, krótko po potwierdzeniu zgonu kobiety, przed szpitalem wybuchły protesty. Według władz przyczyną śmierci była nagła niewydolność serca, rodzina twierdzi, że kobieta była bita przez funkcjonariuszy. Śmierć Amini doprowadziła do wybuchu największych manifestacji od czasów krwawo stłumionych protestów z listopada 2019 r. W najbardziej gwałtownych zamieszkach i starciach z siłami bezpieczeństwa od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku zginęło wówczas co najmniej kilkaset osób.