Jak pisze w piątek agencja Associated Press Barak, czyniąc "ledwie zawoalowaną aluzję do uderzenia militarnego", przyznał, że taka operacja byłaby "skomplikowana i ryzykowna", a jej wynik - nieprzewidywalny. Podczas przyjęcia, wydanego w czwartek wieczorem w izraelskim resorcie obrony z okazji Dnia Niepodległości Barak ostrzegał, że znacznie bardziej skomplikowane, niebezpieczne i kosztowne - zarówno w kategoriach życia ludzkiego, jak i finansowych - byłoby jednak dopuszczenie do uzyskania przez Iran broni nuklearnej. Izraelski minister obrony wyraził też przekonanie, że gdyby do tego doszło, "Arabia Saudyjska, Turcja, a nawet Egipt byłyby zmuszone przyłączyć się do wyścigu" zbrojeń jądrowych. Zdaniem Baraka Iran dysponujący bronią nuklearna "asertywnie" wspierałby też przeciwników Izraela, "siejąc terror w regionie i na całym świecie". Iran twierdzi, że jego program nuklearny ma charakter czysto cywilny.