Schetyna podkreślił w TVN24, że istotne będą najbliższe dni - zawieszenie broni ma obowiązywać od 15 lutego. Dodał, że nasuwa się m.in. pytanie, czy w tym czasie nie dojdzie do eskalacji konfliktu. Pytany o treść porozumienia, podkreślił: "Diabeł tkwi w szczegółach". - Powinniśmy być umiarkowanymi optymistami. Obecność i prezydenta Hollande'a, i kanclerz Merkel, Unii Europejskiej jako takiej daje jakiegoś rodzaju gwarancje, ale trzeba być ostrożnym i patrzeć na ręce, bo to kwestia egzekwowania i implementacji tych ustaleń - zaznaczył minister. - Zobaczymy jak będzie z implementacją, zobaczymy jak te ustalenia będą wchodzić w życie. Bo przecież nie można wykluczyć takiego scenariusza, że nie będzie zawieszenia broni i konflikt wróci - dodał. Najtrudniejsze kwestie Według niego najtrudniejsze będą kwestie związane z zasadami funkcjonowania Donbasu. - Czy jest to autonomia, czy zasady specjalne, jak jest napisane w porozumieniu. Od tego będzie dużo zależeć. Co oznaczają zmiany w konstytucji ukraińskiej? - wymieniał. Zaznaczył, że są też pytania o wybory lokalne oraz takie kwestie, jak np. to, czy straż graniczna pilnująca tamtejszego odcinka granicy będzie powoływana przez władze Donbasu, czy też władze w Kijowie. Jak mówił Schetyna, sankcje nałożone na Rosję i "jednolita solidarna postawa UE i Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii dają efekt". - Myślę, że trzeba wziąć pod uwagę, że Rosja też szuka metody wyjścia z konfliktu. Ja myślę, że sankcje są bolesne, dotkliwe; podjęliśmy decyzję odnośnie następnych kroków. To boli gospodarkę rosyjską, to bardzo uderza w rosyjski budżet - powiedział. "Będziemy konsultować wszystkie ustalenia" Poinformował, że w piątek do Polski przyjedzie wiceminister spraw zagranicznych Niemiec, który uczestniczył w rozmowach w Mińsku. - Będziemy konsultować wszystkie ustalenia i etapy implementacji tego porozumienia - zaznaczył minister. Przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji uzgodnili w Mińsku porozumienie w sprawie Ukrainy. Prezydent Francji, wygłaszając wspólne oświadczenie z kanclerz Niemiec podkreślił, że przygotowany przez czwórkę normandzką i podpisany w czwartek przez grupę kontaktową ws. Ukrainy (OBWE, Rosja, Ukraina) oraz prorosyjskich separatystów tekst porozumienia obejmuje "wszystkie kwestie". Zawieszenie broni ma obowiązywać od 15 lutego od godz. 0:00. Uzgodniono też wycofanie broni ciężkiej, dzięki czemu powstanie strefa buforowa szerokości od 50 do 70 km. Obie strony konfliktu mają opuścić tę strefę w ciągu 14 dni - podkreślił prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Dodał, że zgodnie z zawartym porozumieniem wycofanie ciężkiej artylerii, tj. kalibru większego niż 100 mm, ma się rozpocząć dwa dni po wejściu w życie rozejmu.