Krokodylica złożyła jaja bez kontaktu z samcem w Parque Reptilandia na Kostaryce. Zwierzę od 16 lat było izolowane od innych przedstawicieli swojego gatunku. Nietypowy przypadek opisano w środę w periodyku naukowym "Biology Letters". Badacze twierdzą, że samica złożyła w styczniu 2018 roku 16 jaj. Tego typu "niepokalane poczęcie" nazywane partenogenezą fakultatywną to rodzaj aseksualnej reprodukcji gatunku, normalnie rozmnażającego się w wyniku kontaktów seksualnych. Partenogeneza fakultatywna. Pierwsza taki przypadek u krokodyla Naukowcy podkreślają, że to pierwsza partenogeneza zaobserwowana u samicy krokodyla amerykańskiego. Przypadki tego zjawiska wykryto wcześniej u ptaków, rekinów, jaszczurek i węży przebywających w niewoli. Amerykańscy badacze twierdzą, że 7 z 14 jaj zawierało zarodki. Poddano je inkubacji, ale z żadnego z nie wykluł się krokodyl. "Jesteśmy tym faktem nieco rozczarowani" - napisał zespół pod przewodnictwem Warren Booth z Instytutu Politechnicznego i Uniwersytetu Stanowego Wirginii. Po trzech miesiącach zdecydowano się otworzyć jaja. W jednym z nich wykryto w pełni uformowany, ale martwy płód krokodyla. Badanie wykazało u niego niemal identyczne geny jak u matki. Złożyła jaja bez kontaktu z samcem. Tak mogły rozmnażać się dinozaury Zdaniem badaczy młode, urodzone na skutek partenogenezy, rozwijają się zazwyczaj nieprawidłowo i najczęściej nie są w stanie przetrwać. Ten typ rozmnażania jest najbardziej rozpowszechniony wśród gatunków zagrożonych wyginięciem. Badacze twierdzą, że wykrycie partenogenezy u przedstawiciela krokodylowatych, a wcześniej u ptaków, może potwierdzać hipotezę, że w ten sposób rozmnażały się także dinozaury, spokrewnione z krokodylami i ptakami.