Nieugięte stanowisko zajmują Francja, Niemcy i Belgia, sprzeciwiając się rozpoczęciu militarnego planowania ochrony Ankary. Ich zdaniem taka decyzja byłaby sygnałem, że wojna z Irakiem jest nieunikniona. Dzisiejsze rozmowy, choć nie przyniosły żadnych przełomów, trwały jednak dłużej niż wczorajsze. Wtorkowe posiedzenie zakończyło się już po kwadransie. W czasie spotkania, które trwało ok. 40 min., Francja, Niemcy i Belgia odmówiły rezygnacji ze zgłaszanych zastrzeżeń. Było to piąte zakończone fiaskiem spotkanie Rady NATO od poniedziałku rano. Dyplomata, na którego powołuje się AFP, poinformował, że kolejne spotkanie odbędzie się jutro rano. Stali przedstawiciele 19 państw NATO spotkali się dzisiaj rano, ale nie osiągnąwszy porozumienia wyznaczyli spotkanie na popołudnie. Potem zostało ono przesunięte na wieczór. Do kompromisu nie doszło, mimo że na spotkaniu dzisiaj rano sekretarz generalny NATO George Robertson przedstawił ugodowy plan, który miał na celu przełamanie impasu w sprawie wsparcia Turcji przez Sojusz w razie wojny irackiej. Francja, Niemcy i Belgia, które w poniedziałek zablokowały amerykańskie plany wsparcia Turcji, nie zmieniły stanowiska i nie wykazywały skłonności do kompromisu. Według tych trzech krajów, przyjęcie planu pomocy militarnej Turcji implikowałoby nieuniknioność konfliktu militarnego.