Podczas 30 minutowej rozmowy nie udało się dojść do porozumienia. Tak wynika z nieoficjalnych informacji niemieckiej agencji prasowej DPA. W związku z tym Angela Merkel podtrzymała swoje zdanie, że Niemcy rozważają wycofanie swoich żołnierzy z tureckiej bazy sił powietrznych. Krótko przed rozmową z Recepem Erdoganem kanclerz stwierdziła, że Bundeswehra to armia podlegająca parlamentowi i dlatego posłowie do Bundestagu muszą mieć prawo odwiedzania żołnierzy w bazie w Incirlik. "Jeśli strona turecka nadal im będzie tego zakazywać, to niemieckie wojska zostaną z Turcji wycofane" - zagroziła niemiecka kanclerz. Dzień wcześniej Angela Merkel ogłosiła, że Berlin rozważa Jordanię jako inne miejsce nadające się na bazę Bundeswehry.