W wypadku zginęły trzy osoby, a 15 zostało rannych. Kierowca może zostać oskarżony m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci pasażerów autokaru. - Kierowca został przesłuchany przez sędziego śledczego. To on ma zadecydować, czy są wystarczające zarzuty przeciwko polskiemu kierowcy, żeby mógł być sądzony - sprecyzowała Munzer. - Jesteśmy dopiero na początku postępowania sądowego. To długo trwa. Musimy jeszcze przygotować dokumenty - dodała przedstawicielka prokuratury. Spytana o to, kiedy można spodziewać się decyzji w sprawie ewentualnych zarzutów, Munzer odpowiedziała: "To nie ja będę o tym decydować. Ja tylko ustalałam, czy było wystarczająco dużo elementów, żeby powołać sędziego śledczego. Więc teraz to sędzia śledczy będzie kontynuował postępowanie". Jeśli chodzi o dalsze losy polskiego kierowcy, który przebywa obecnie pod nadzorem organów francuskiego wymiaru sprawiedliwości, prokurator powiedziała, że "kierowca będzie musiał odpowiadać na wezwania sędziego. Jeśli sędzia będzie chciał go przesłuchać w pewnych kwestiach, (kierowca) będzie musiał wrócić do Francji w celu przesłuchania". Na pytanie, czy Polak będzie musiał przyjeżdżać każdorazowo, Munzer odparła: "Wczoraj (w czwartek) wieczorem sędzia bardzo długo go przesłuchiwał, stąd nie będzie potrzeby, żeby go widywać często". "Może zostać również przesłuchany przez sędziego w Polsce na polecenie sędziego śledczego we Francji. Jeśli będą pytania, poprosimy sędziego w Polsce, żeby go przesłuchał" - dodała Munzer.