Po obu jej stronach wzniesione zostaną pozostałe obiekty m.in. Muzeum Jana Pawła, Instytut jego imienia, centrum konferencyjne i centrum szkolenia wolontariatu. Centrum zostanie wybudowane na terenie po dawnych Zakładach Sodowych Solvay, gdzie podczas okupacji pracował Karol Wojtyła. Koszt inwestycji jest szacowany na ok. 200 mln zł. W poniedziałek ogłoszono, że obiekty centrum zaprojektuje Pracownia Architektoniczna Mikulski, a Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego przekazała metropolicie krakowskiemu kard. Stanisławowi Dziwiszowi prawomocną decyzję o warunkach zabudowy. Wprawdzie w październiku zeszłego roku rozstrzygnięty został międzynarodowy konkurs na projekt centrum, ale jury uznało, że żadna z trzech nagrodzonych wówczas prac w przedstawionym kształcie nie nadaje się do realizacji. Dlatego pięć biur architektonicznych - dwa zagraniczne i trzy z Polski - poproszono o przygotowanie własnych koncepcji. Wyboru dokonała komisja złożona m.in. z architektów, przedstawicieli uczelni, władz miasta i strony kościelnej. Kard. Dziwisz podkreślił w poniedziałek, że wybrany projekt urzekł go swoją prostotą i czytelną myślą zapisaną w architekturze. - Nie chcemy stwarzać rzeczy monumentalnej, żeby iść w ślady prostoty życia Jana Pawła II - mówił dziennikarzom kard. Dziwisz. Jak podkreślił, Centrum będzie otwarte dla ludzi z całego świata, którzy szukają śladów Jana Pawła II. - Kościół krakowski chciałby, abyśmy wszyscy wspólnie tworzyli centrum upamiętnienia dziedzictwa Jana Pawła II, a z drugiej strony, żeby było to centrum promieniowania Jana Pawła II na Polskę i świat - powiedział kard. Dziwisz. Kościół krakowski liczy na hojność wiernych z całego świata, bo do tej pory z potrzebnych 200 mln zł udało się zebrać 7 mln. Inwestycja zostanie podzielona na etapy - najpierw ma powstać kaplica, centrum szkolenia wolontariatu i Instytut Jana Pawła II, a potem Muzeum Jana Pawła II. Obiekty zostaną wybudowane w sąsiedztwie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach i mają z nim współgrać. - Nowe budynki nie mogą w jakimkolwiek stopniu stanowić konkurencji dla sanktuarium. W sensie symbolicznym Jan Paweł II wskazuje nam drogę do Miłosierdzia Bożego - zaznaczył architekt Andrzej Mikulski.