Władze w Rzymie reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Franco Frattini. - Powiedzieli mi, że w Pekinie jest bardzo gorąco, 50 stopni i jest wielka wilgotność - mówił podczas spotkania z senatorami koalicji w Rzymie. Z kolei cytowany przez włoskie media Frattini w oryginalny sposób poinformował dziennikarzy podczas swej wizyty w Waszyngtonie o tym, że pojedzie na Igrzyska do Chin. - Szczerze obawiam się, że przez dzień czy dwa w sierpniu moje prawa człowieka będą wystawione na ryzyko - stwierdził szef MSZ.