Do spięcia między dwoma mężczyznami doszło w niedzielę rano w Guidonii Montecelio na północny-wschód od Rzymu. Jak relacjonuje włoski portal Today, zaczęło się od zwykłej prośby o ściszenie muzyki. Wystosował ją 37-latek, ale nie otrzymał zadowalającej go odpowiedzi. Strzelił, bo muzyka była zbyt głośna. Trafił przed sąd Wiele nie było trzeba, bo podrażniony mężczyzna wyjął broń i zaczął grozić 26-letniemu rozmówcy, który nie chciał spełnić jego żądania. Zaraz potem padł strzał - 37-latek wycelował w nogę młodszego rywala i pociągnął za spust. CZYTAJ TEŻ: Kilkaset osób świętowało na ulicy, gdy wybuchała strzelanina. Są ofiary Następnie wsiadł do samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia. 26-latek, który nie chciał ściszyć muzyki, trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację kości udowej prawej nogi. Służby przekazały, że jego życie nie było zagrożone. Włochy: Kłótnia o muzykę zamieniła się w strzelaninę Policję zawiadomiła rodzina postrzelonego i świadkowie, którzy zgromadzili się wokół niego. Funkcjonariusze przeprowadzili przesłuchania i sprawdzili nagrania z pobliskich kamer monitoringu. To właśnie nagrania pozwoliły na szybkie zidentyfikowanie napastnika. Okazało się także, że strzelec był już wcześniej znany policji. Finalnie mężczyznę aresztowano, stawiając mu zarzut usiłowania zabójstwa. Podejrzany niechętnie współpracował z policją. Nie odpowiadał na pytania śledczych i nie zdradził, skąd pozyskał broń. Nie przekazał również, gdzie ukrył pistolet, z którego wystrzelił, raniąc 26-latka za zbyt głośną muzykę. Sprawą zajmuje się sąd, broń wciąż nie została odnaleziona. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!