Wiceminister spraw zagranicznych Kazachstanu Roman Wasilenko oświadczył, że władze kraju są przeciwne "wykorzystywaniu przez Rosję terytorium ich państwa do obchodzenia międzynarodowych sankcji", które zostały na nią nałożone przez Zachód po wszczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie. - Kazachstan nie nałożył sankcji na Rosję i nie przyłączył się do nich. Jednocześnie nie chcemy, aby nasze terytorium było wykorzystywane do ich obchodzenia - mówił Wasilenko w rozmowie z PAP, którego słowa cytuje propagandowa rosyjska agencja TASS. Kazachstan nie przyłączył się do sankcji. Niezbyt chętnie chce jednak pomagać Rosji W ocenie wiceministra spraw zagranicznych Kazachstanu, stanowisko Astany jest "znane i jasne" dla wszystkich zainteresowanych stron, a także jest rozumiane zarówno w Rosji, jak i na Zachodzie. Roman Wasilenko dodał ponadto, że podejmowane są niezbędne środki, aby zapewnić, że Federacja Rosyjska nie będzie obchodziła sankcji. Powód? Kazachstan nie chce, aby nałożono na niego sankcje wtórne, właśnie za jakąkolwiek współpracę w Moskwą. Chociaż Wasilenko podkreślił, że relacje dwustronne na linii Kazachstan - Rosja przebiegają bezproblemowo, to w pewnych kwestiach są rozbieżności. The Moscow Times przypomina, że wcześniej wicepremier Kazachstanu Serik Zhumangarin mówił, iż kraj nie popiera sankcji, jakie Zachód nałożył na Rosję, jednak stosuje się do nich, bo "jest to korzystne z ekonomicznego punktu widzenia". - Mamy małą gospodarkę, naturalnie nie możemy wytrzymać presji sankcji - dodał. Nie chcą pomóc Rosji w obchodzeniu sankcji. Jest jedno "ale" Serik Zhumangarin niedługo później wskazał z kolei, że Kazachstan "nie będzie ślepo przestrzegać sankcji", jeśli będą one zagrożeniem dla firm w jego kraju. Argumentował to tym, że niektóre ze środków, które mają na celu ograniczenie Federacji Rosyjskiej dostęp do pewnych towarów, "nieproporcjonalnie zaszkodziły Kazachstanowi". Ocenił też, że Zachód zrobił niewiele w kwestii rekompensaty strat kosztów, jakie Astana poniosła w związku z sankcjami. Wicepremier i minister gospodarki narodowej Kazachstanu Nurlan Baibazarow, mówiąc we wrześniu o przypadkach naruszenia ciążących na Rosji sankcji stwierdził, że były one odosobnione, a władze podejmują w tej sprawie działania. Podkreślił też, że sankcje zostały naruszone przez dwie firmy z Kazachstanu. The Moscow Times przypomina w publikacji, że po tym, jak zachodnie firmy wycofały się z rosyjskiego rynku, Astana stała się głównym ośrodkiem importu towarów do Rosji. Źródło: The Moscow Times ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!