Zmianę czasu reguluje dyrektywa z 2001 roku. Określa ona datę wprowadzenia czasu letniego we wszystkich krajach członkowskich i datę przejścia na czas zimowy. Dyskusja jednak powraca. Ten temat dyskutowany był między innymi w Polsce, w Finlandii, a kolejnych argumentów dostarczył Europarlament. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Mina Andreeva poinformowała, że Bruksela zapozna się z tymi argumentami. Jest gotowa wysłuchać też przedstawicieli państw członkowskich i nie wyklucza zmiany dyrektywy. "Obecnie przeprowadzamy przegląd unijnych regulacji w celu usprawnienia prawodawstwa i dyrektywa dotycząca zmiany czasu też jest omawiana" - powiedziała Mina Andreeva. Kilka lat temu Komisja zleciła w tej spawie analizę. Według niej zharmonizowany czas w Unii Europejskiej jest konieczny ze względu na prawidłowe funkcjonowanie jednolitego rynku. Przeciwnicy zmiany czasu uważają, że odbija się ona negatywnie na zdrowiu obywateli, zwłaszcza dzieci i ludzi starszych. Krytycy zmiany czasu wskazują, że rozregulowanie organizmu, jakie się z nim wiąże, może powodować problemy zdrowotne zwłaszcza u dzieci i starszych sposób. Badania, o których pisze agencja Reutera, wskazują, że zmiana czasu zakłóca harmonogram snu i może wpływać na wydajność pracy. Zwolennicy przestawiania zegarków dwa razy w roku twierdzą, że dodatkowe poranne światło dzienne w zimie i wieczorne światło w lecie może pomóc zmniejszyć liczbę wypadków drogowych i oszczędzać energię. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-49 i 1957-64; obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 roku.