Senator Webb chciał wydłużenia przerw do 15 miesięcy, czyli do równie długiego okresu, przez jaki żołnierze pełnią służbę w Iraku. Obecnie mogą wrócić do USA na okres 12 miesięcy, po którym to czasie znowu są wysyłani do Iraku. Praktycznym skutkiem ustawy Webba byłoby zmniejszenie liczby wojsk w Iraku, chyba że luki wypełniono by żołnierzami Gwardii Narodowej, którzy normalnie pełnią służbę tylko w USA. Niektórych wysyłano jednak już do Iraku. Jednak w środę wieczorem projekt nie zyskał większości 60 głosów (na 100) wymaganej do przerwania debaty nad ustawą i przystąpienia do końcowego głosowania. Za zakończeniem debaty głosowało 56 senatorów, przeciw - 44. Za głosowali niemal wszyscy Demokraci i kilku Republikanów; tych ostatnich jednak było za mało, by "odblokować" ustawę. Odrzucenie ustawy Webba oznacza, że Demokraci w Kongresie w praktyce nie mają już szans, aby zmusić prezydenta Busha do zmniejszenia liczby wojsk w Iraku i skrócenia wojny. Mogliby to zrobić tylko wtedy, gdyby obcięli prezydentowi fundusze na dalsze jej prowadzenie. Demokratyczni przywódcy wykluczyli już jednak taką ewentualność.