Dzisiejszy "Dziennik" na pierwszej stronie zamieścił materiał o apelu białoruskiej opozycji, która chce okrągłego stołu z prezydentem Białorusi, w czym miałby pomóc . Materiał zatytułowano "Opozycja chce okrągłego stołu". "Nie występowałem z apelem o przeprowadzenie takiego spotkania" - napisał Wiaczorka przypominając, że demokratyczne siły Białorusi już przed rokiem wymieniły warunki, na jakich mogłyby rozmawiać z władzami. Są to m.in, "uwolnienie więźniów politycznych, zaprzestanie represji politycznych i nacisków na niezależne media". "Nieprzemyślane oświadczenia o bezwarunkowej gotowości europejskich organizacji i państw do rozpoczęcia dialogu z Łukaszenką upewniają go w bezkarności i stają się jedną z przyczyn nasilenia represji" - głosi oświadczenie Wiaczorki. Portal "Bełorusskij Partizan" pisze, że jeden z liderów BNF uważa, iż dziennikarz polskiej gazety "Dziennik" "wypaczył sens ich rozmowy telefonicznej i wyrwał z kontekstu słowa, w celu potwierdzenia koncepcji miłej dziennikarzowi".