Były prezydent Republiki Francuskiej Nicolas Sarkozy jest podejrzany o to, że część swojej kampanii w wyborach prezydenckich w 2007 roku sfinansował ze środków pochodzących od byłego dyktatora Libii Muammara Kadafiego. Sam Sarkozy zaprzecza tym zarzutom. Nicolas Sarkozy znów trafi przed sąd. Chodzi o powiązania z Libią Pierwsza rozprawa jest zaplanowana między 6 stycznia a 10 kwietnia 2025 roku. Były prezydent stanie przed sądem razem z 12 innymi osobami, w tym trzema byłymi ministrami. Jak podkreślają francuskie media, nie jest to pierwsza sprawa sądowa, z jaką ma do czynienia były prezydent Francji. Wcześniej Nicolas Sarkozy został skazany w związku z nielegalnym finansowaniem swojej kampanii wyborczej w 2012 roku oraz ze sprawą nielegalnych podsłuchów. CZYTAJ TEŻ: Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy skazany W maju informowaliśmy, ze Sąd Apelacyjny w Paryżu skazał byłego przywódcę na trzy lata więzienia, w tym dwa lata w zawieszeniu. Polityka skazano wtedy za korupcję i handel wpływami w aferze podsłuchowej. Nicolas Sarkozy i problemy z prawem. Kolejna sprawa byłego prezydenta Francji Afera podsłuchowa polegała na tym, że Sarkozy komunikował się w 2014 roku ze swoim byłym prawnikiem Thierrym Herzogiem za pomocą tajnego telefonu w sprawie pozyskania danych procesowych w swojej sprawie pod fałszywą tożsamością - jako Paul Bismuth. Herzog i Sarkozy rozmawiali o "możliwości skorzystania z faktu, że w Sądzie Kasacyjnym był sędzia, który był im przychylny", zidentyfikowany później jako Azibert. Sędzia w zamian za swoją przychylność miał liczyć na otrzymanie stanowiska w Monako. Sarkozy nie odbywa kary w więzieniu, tylko w domu pod nadzorem bransoletki elektronicznej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!