Jak pisze "Newsweek", CIA wpadła na trop jednego z terrorystów - Nawafa Alhazmiego 2,5 roku temu, tuż przed tajnym spotkaniem bojowników Al-Kaidy w Malezji. Drugi z podejrzanych dostał wizę uprawniającą do wielokrotnego przekraczania granic USA. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego: CIA nie zrobiła jednak nic ze zdobytymi przez siebie informacjami. Właśnie dlatego przez prawie dwa lata, odkąd obaj mężczyźni zostali zidentyfikowani jako terroryści, mogli bez przeszkód mieszkać w Stanach Zjednoczonych. Terroryści otwierali konta bankowe, podróżowali i chodzili do szkół lotniczych. Jak ustalono, obaj wsiedli na pokład samolotu, który uderzył w Pentagon.