- Biorąc pod uwagę ogromną wartość informacji oraz nadużycia, jakie ujawnił Snowden, zasługuje on na coś lepszego niż życie na wygnaniu - pisze w artykule redakcyjnym "NYT". Zdaniem nowojorskiego dziennika byłemu współpracownikowi NSA, który otrzymał roczny azyl w Rosji, a w USA jest oskarżony o szpiegostwo i kradzież mienia, grozi w kraju nawet kara dożywocia. - Nadszedł czas, by Stany Zjednoczone zaoferowały Snowdenowi ugodę lub jakąś formę łaski - apeluje "NYT". Dziennik pisze, że Snowden popełnił przestępstwo, ale "oddał swemu krajowi wielką przysługę", ponieważ dzięki niemu opinia publiczna dowiedziała się w szczegółach, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) "przekroczyła swe uprawnienia i nadużyła władzy". Dzięki Snowdenowi - argumentuje "NYT" - świat od siedmiu miesięcy dowiaduje się, że NSA na masową skalę ingeruje w prywatne życie setek milionów ludzi w USA i na całym świecie, zbierając informacje o ich rozmowach telefonicznych, e-mailach, przyjaciołach czy o tym, jak i gdzie spędzają czas. Dziennik przypomina, że dotychczas już dwóch federalnych sędziów oskarżyło NSA o naruszenie zapisów konstytucji, choć jeden uznał praktyki agencji za legalne. Także powołana przez prezydenta Baracka Obamę grupa niezależnych ekspertów zarekomendowała w grudniu wprowadzenie znacznych ograniczeń w programach elektronicznej inwigilacji. Snowden powiedział w jednym z wywiadów, że zanim zdecydował się na przekazanie dziennikarzom dokumentów o programach NSA, o swych zastrzeżeniach co do skali inwigilacji rozmawiał ze swymi zwierzchnikami, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów. Stało się tak "prawie na pewno dlatego, że agencja i jej szefowie nie uważają programów zbierania danych za nadużycie" - zauważa "NYT", oceniając, że działania Snowdena były z tego powodu uzasadnione. Krytycy Snowdena zarzucają mu, że wyrządził wielką szkodę służbom wywiadowczym USA, jednak "NYT" zauważa, że "nie przedstawiono najmniejszego dowodu na to, że jego przecieki naprawdę zaszkodziły bezpieczeństwu narodowemu". Zdaniem dziennika wiele programów NSA "będzie działać równie dobrze (jak wcześniej - PAP), jeśli zmniejszy się ich zakres i podda ścisłej zewnętrznej kontroli", co zarekomendował panel ekspertów. Na ostatniej konferencji prasowej pod koniec grudnia Obama poinformował, że w styczniu ogłosi, które z rekomendacji ekspertów zostaną wdrożone. Pytany o amnestię dla Snowdena powiedział jedynie, że spowodowane przez niego przecieki "wyrządziły niepotrzebną szkodę wywiadowi i dyplomacji USA". - Sądom i prokuraturze pozostawiam wypowiadanie się o konkretnych kwestiach (związanych z oskarżeniem Snowdena) - dodał. W połowie grudnia jeden z wysokiej rangi urzędników NSA Rick Ledgett, który kieruje grupą zadaniową w sprawie przecieków, powiedział w wywiadzie dla stacji CBS News, że rozważyłby amnestię dla Snowdena pod warunkiem, że powstrzyma się on od dalszych przecieków. Szef NSA gen. Keith Alexander zdystansował się od tej sugestii. Z Waszyngtonu Inga Czerny