Na konferencji prasowej, potwierdzającej wejście w życie rozejmu kończącego tygodniowy palestyński ostrzał i izraelską operację Filar Obrony, Netanjahu pozostawił drzwi otwarte dla ewentualnej inwazji lądowej w Strefie Gazy. - Wiem, że są obywatele oczekujący poważniejszych działań militarnych, i być może będziemy musieli je podjąć. Ale w tej chwili właściwą rzeczą dla państwa Izrael będzie skorzystanie z tej szansy na trwały rozejm - powiedział. Na tej samej konferencji Netanjahu oznajmił, że Izrael i USA będą wspólnie walczyć z przemytem broni z Iranu. "Izrael nie może biernie patrzeć" - Izrael nie może biernie patrzeć, jak jego wrogowie wyposażają się w broń terroru. Więc zgodziłem się z prezydentem (Barackiem) Obamą, że będziemy współpracować przeciwko przemytowi broni przeznaczonej dla organizacji terrorystycznych; większość tej broni pochodzi z Iranu - powiedział Netanjahu. Iran wspiera "militarnie" palestyński ruch Hamas, który kontroluje Strefę Gazy - potwierdził w środę przewodniczący irańskiego parlamentu Ali Laridżani. - Jesteśmy dumni, że bronimy ludu Palestyny i Hamasu (...) Jesteśmy dumni, że nasza pomoc była zarówno natury finansowej, jak i wojskowej - powiedział Laridżani. Dodał, że palestyńscy bojownicy dadzą "twardą odpowiedź" na izraelską agresję, a Izrael poniesie "poważne straty" w swym awanturnictwie przeciwko Strefie Gazy. Podczas trwającej od ośmiu dni wymiany ognia Izrael przeprowadził ponad 1500 ataków na cele w Strefie Gazy, a palestyńskie ugrupowania zbrojne w Strefie wystrzeliły na terytorium Izraela ponad 1000 rakiet. Według danych agencji dpa dotychczas zginęło ponad 140 Palestyńczyków oraz 5 Izraelczyków, a blisko 1300 osób po obu stronach zostało rannych.