Reklama

Netanjahu: Zarzuty o korupcję są bezpodstawne

Premier Izraela Benjamin Netanjahu odniósł się w czwartek do słów prokuratora generalnego Awichaja Mandelblita, który chce go oskarżyć o korupcję. Powiedział, że stawiane mu zarzuty są bezpodstawne. Dodał, że jest ofiarą "polowania na czarownice" przed wyborami.

Mandelblit oświadczył wcześniej, że chce oskarżyć premiera w sprawach korupcyjnych. Netanjahu powiedział, że jest to kampania polityczna, która ma na celu wpłynięcie na wynik kwietniowych wyborów parlamentarnych.

Dodał, że oskarżenia przeciw niemu "rozpadną się jak domek z kart".

Benjamin Netanjahu ma usłyszeć trzy zarzuty: korupcji, oszustwa i sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy.

Netanjahu zarzuca się m.in. faworyzowanie firmy telekomunikacyjnej Bezeq Telecom Israel w zamian za korzystne materiały medialne w należącym do Bezeq portalu internetowym Walla. Premier miał ułatwiać właścicielom koncernu uzyskanie potrzebnych zezwoleń od izraelskiego regulatora rynku medialnego oraz forsować przepisy, które przekładały się na wielomilionowe zyski dla tej firmy.

Reklama

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy