Netanjahu wyszedł z propozycją. Czeka na ruch Trumpa
Benjamin Netanjahu poprosił o spotkanie z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem - donosi portal Politico, powołując się na informacje od osób z otoczenia przywódców. Dotychczas jednak premier Izraela nie otrzymał odpowiedzi. Do rozmowy - jeśli się odbędzie - miałoby dojść w tym tygodniu podczas pobytu Netanjahu w USA.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotka się w najbliższych dniach w Stanach Zjednoczonych z prezydentem Joe Bidenem i jego zastępczynią, a także wystąpi przed Kongresem.
- Mam w planach spotkanie z Joe Bidenem, którego znam od ponad 40 lat. To będzie okazja, by podziękować mu za to, co zrobił dla Izraela - mówił Netanjahu. Dodał, że jego kraj "będzie sojusznikiem Stanów Zjednoczonych niezależnie od tego, kto jest prezydentem".
Netanjahu leci do USA. Media: Nalega na spotkanie z Trumpem
Portal Politico przekazał, że na liście spotkań premiera Izraela miało pojawić się jeszcze jedno nazwisko. "Zespoły Netanjahu i Trumpa w ostatnich dniach omawiały możliwość rozmowy obu przywódców twarzą w twarz, potencjalnie na Florydzie" - opisywał portal w tekście, zaznaczając, że były prezydent USA "jeszcze się nie zgodził, ale też nie odrzucił propozycji".
Jeden z informatorów przekazał, że jeśli spotkanie się odbędzie, to najprawdopodobniej nastąpi pod koniec tygodnia - po czwartkowym wiecu Donalda Trumpa w Karolinie Północnej.
Obecnie jednak nie ma oficjalnych informacji o toczących się w tej sprawie rozmowach - sztab wyborczy Trumpa i ambasada Izraela w Waszyngtonie nie odpowiedziały na prośby o komentarz.
Spotkanie z Trumpem może pomóc Netanjahu? Spekulacje mediów
W tekście Politico zaznaczono, że "rozmowy mają miejsce w momencie historycznej decyzji Bidena o wycofaniu się z wyścigu, gdy Harris dopiero rozpoczyna swoją kampanię prezydencką, tworzy zespół i dopracowuje stanowiska w różnych kwestiach, w tym sytuacji w Strefie Gazy".
Przypomniano także, że Trump jest wielkim zwolennikiem państwa Izrael i w 2017 roku formalnie uznał Jerozolimę za jego stolicę. W następnym roku przeniósł tam ambasadę USA. Jego relacje z Netanjahu ochłodziły się jednak po tym, jak m.in. premier Izraela pogratulował Bidenowi wygranej w obecnej kadencji prezydenckiej.
Kandydat republikanów w wyborach krytykował również Netanjahu za brak decyzyjności w kwestii umowy dotyczącej sprowadzania zakładników do kraju. - Lepiej, żeby wrócili zanim obejmę urząd, w przeciwnym razie zapłacą wysoką cenę - powiedział Trump na konwencji w Milwaukee w zeszłym tygodniu.
Portal podsumował, że jeśli Netanjahu uda się zorganizować spotkanie z Trumpem w tym tygodniu, m.in. "może mu to pomóc zyskać poparcie byłego prezydenta ws. polityki prowadzonej na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy".
Źródła: Politico, Reuters
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!