Netanjahu "subtelnie upomniał Warszawę, za forsowanie ustawy, która penalizuje oskarżanie narodu polskiego o współudział w nazistowskich zbrodniach" - pisze izraelski anglojęzyczny portal. "Izrael współpracuje blisko z partnerami na całym świecie, aby bronić prawdy o Holokauście i odsłaniać ją. Oczekujemy tego od wszystkich krajów, włącznie z Polską" - powiedział premier. "Nienawiści i ekstremistycznym ideologiom trzeba stawiać czoło wcześnie, aby można było zdusić je w zarodku" - dodał Netanjahu. "Times of Israel" podaje, że na ceremonii odsłonięcia pomnika 36 dyplomatów, który instytut Yad Vashem uznał za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, stawili się ambasadorowie wielu krajów, lecz Polskę reprezentował attaché do spraw kultury. Pomnik odsłonięto w gmachu izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych w Jerozolimie. Portal przypomina, że nawiązanie przez premiera do współpracy z Polską ma związek z nowelizacją ustawy o IPN, którą skrytykował zarówno rząd Izraela, jak i Kneset. Senat poparł w czwartek nowelizację ustawy o IPN wprowadzającą m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Po uchwaleniu ustawy 26 stycznia przez Sejm krytycznie zareagowały władze Izraela, m.in. premier Netanjahu i członkowie Knesetu, a także amerykański Departament Stanu, zarzucając stronie polskiej m.in. chęć zablokowania niezależnych badań historycznych w sprawie Holokaustu. W czwartkowym orędziu premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska chce walczyć z kłamstwem oświęcimskim w każdej jego postaci i nie zamierza ograniczać wolności debaty o Holokauście.