Rozmowy izraelsko-palestyńskie załamały się pod koniec września, w trzy tygodnie po zainicjowaniu ich przez Biały Dom, gdy wygasło moratorium na rozbudowę osiedli żydowskich. Abbas podkreśla, że Izrael musi wstrzymać budowę na okupowanych terenach palestyńskich, nim zostaną wznowione rozmowy. Netanjahu odmawia, lecz mówi, że gotów jest omawiać z Abbasem podstawowe sprawy, do których zalicza ustalanie granic między Izraelem a przyszłym państwem palestyńskim, losy kilku milionów uchodźców palestyńskich i ich potomków oraz rozstrzygnięcia w sprawie Jerozolimy, do której pretensje roszczą obie strony. W weekend Abbas powiedział, że porozumienie pokojowe można by osiągnąć w ciągu dwóch miesięcy, gdyby Netanjahu okazał "dobrą wolę".