Jest to największa liczba protestujących zatrzymanych jednego dnia w Nepalu. Była to też pierwsza kobieca demonstracja. Kobiety zebrały się na trzech oddzielnych wiecach. Tybetańskie protesty z udziałem mnichów i mniszek buddyjskich odbywają się w Katmandu niemal codziennie od połowy marca - od czasu brutalnie stłumionych krwawych zamieszek w stolicy Tybetu, Lhasie. Nepal, w którym żyje 20 tys. tybetańskich uchodźców, nie zezwala na antychińskie protesty, żeby nie wystawiać na szwank bliskich stosunków łączących go z potężnym sąsiadem. Chiny wspierają gospodarczo Nepal.