Wstrząsy odczuwalne były tym razem również w New Delhi, gdzie z tego powodu czasowo zawieszono kursowanie metra. Jak relacjonują indyjskie media, nowa fala wstrząsów wtórnych spowodowała wybuch paniki w Katmandu. Zgodnie z zaleceniami władz, większość osób ostatnią noc spędziła z dala od budynków.W rejonie Everestu ponownie zeszły lawiny. Wcześniej do Katmandu z najwyższej góry świata ewakuowano kilkunastu najciężej rannych wspinaczy, którzy ucierpieli po zasypaniu przez lawinę jednej z baz. Co najmniej 100 osób odciętych zostało od świata w wyższych partiach Czomolungmy. Po zejściu lawin zasypane zostały bowiem szlaki wspinaczkowe. Służby sejsmologiczne ostrzegają, że to nie koniec wstrząsów wtórnych. Liczba zabitych przekroczyła 2200 Liczba ofiar wczorajszego potężnego trzęsienia ziemi cały czas rośnie. Z najnowszych danych wynika, że zginęło ponad 2200 osób. Rzecznik policji nepalskiej Kamal Singh Ban podał, że w samym Nepalu zginęły 1953 osoby, w tym w Katmandu - co najmniej 721. W Indiach władze poinformowały o 53 ofiarach śmiertelnych. Według oficjalnych chińskich źródeł w Tybecie zginęło 17 osób. Łącznie rannych jest 5 tys. ludzi. Władze obawiają się, że ostateczna liczba ofiar kataklizmu będzie znacznie wyższa. Wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera nastąpił w sobotę przed południem czasu lokalnego, jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju. Około pół godziny później wystąpił kolejny wstrząs o sile 6,6. Nastąpiło także kilkanaście kolejnych, już słabszych wstrząsów. Było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Nepalu od 81 lat. W stolicy kraju, Katmandu, i jej okolicach zawaliło się wiele starych budynków i zabytków, pod gruzami pozostają ludzie. Służby nepalskie mają problemy z ich wydobyciem ze względu na brak sprzętu. Szpitale są pełne rannych. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Laxmi Dhakal poinformował, że w regionach dotkniętych trzęsieniem ziemi ogłoszono stan wyjątkowy. Do Nepalu zaczyna napływać pomoc z całego świata.