W burzy śnieżnej i lawinie, która nawiedziła na początku tygodnia nepalską część najwyższych gór świata, śmierć poniosło co najmniej 24 zagranicznych wspinaczy i nepalskich przewodników. Ciała odnalezione na bardzo popularnej trasie trekkingowej wokół Annapurny (8091 metrów n.p.m.). Według polskiego MSZ wśród ofiar zejścia lawiny jest trzech Polaków. Inna lawina, która zeszła przy obozie założonym na Dhaulagiri (8176 metrów n.p.m.), pogrzebała dwóch słowackich himalaistów i trzech przewodników z Nepalu; ich ciała odnaleziono w czwartek. Jak podaje portal BBC News, do tej pory uratowano 220 osób, które w szczycie sezonu trekkingowego wybrały się w wysokie góry. Wiele osób jest zaginionych, ale BBC nie precyzuje, jaka to dokładnie liczba. W czwartek władze Nepalu podawały, że nie mają kontaktu z około 100 osobami. Śmigłowce mogły na nowo w piątek podjąć akcję poszukiwawczą dzięki poprawie pogody. Wysoki rangą przedstawiciel nepalskich władz w dystrykcie Mustang, Baburam Bhandari, powiedział, że teraz helikoptery prowadzą poszukiwania nad większym obszarem. Tymczasem nepalski rząd ogłosił utworzenie specjalnego komitetu do monitorowania i koordynowania akcji ratunkowej po tym, jak został skrytykowany, że nie robi wystarczająco wiele, aby pomóc wspinaczom uwięzionym na popularnej trasie wokół Annapurny. Komitet ma koordynować działania wojska, policji, administracji lokalnej i zwykłych ludzi.