Obok swastyk sprawcy namalowali na murze świątyni nagą kobietę. Jest to piąty tego rodzaju incydent w ciągu ostatnich tygodni. Izrael, gdzie mieszkają ponad cztery miliony ludzi ocalałych z holokaustu, jest w ostatnich miesiącach terenem licznych incydentów i napaści prowokowanych przez ugrupowania neonazistowskie, których członkowie - według danych policji - to głównie dzieci imigrantów z byłego ZSRR, potomkowie Żydów. W początkach września tego roku izraelska policja po raz pierwszy w historii tego państwa rozbiła bandę złożoną z ośmiu młodych neonazistów. Wszyscy byli imigrantami z dawnego Związku Radzieckiego, oskarżonymi o dokonanie dziesiątków napadów oraz o malowanie swastyk w miejscach publicznych. Po aresztowaniu tej grupy w Izraelu rozgorzała na nowo dyskusja o konieczności dokonania zmian w ustawie zwanej Prawem Powrotu, na podstawie której każdy może zamieszkać w Izraelu, jeśli wykaże, że miał żydowskiego przodka.