Jak czytamy, 102-letni Eliahu był przekonany, że cała jego rodzina zginęła podczas II wojny światowej. Sam Eliahu uciekł z Warszawy w 1939 roku w wieku 24 lat. Udał się wówczas do Związku Radzieckiego, zostawiając w Polsce rodziców i dwóch braci. Jak wynika z ustaleń Eliahu, jego rodzice i jeden z braci zostali wywiezieni z warszawskiego getta i zamordowani w nazistowskim obozie śmierci. Z kraju udało się jednak uciec drugiemu bratu, który trafił do radzieckiego obozu pracy. Bracia krótko ze sobą korespondowali, kontakt jednak się urwał, co sugerowało, że brat Eliahu zmarł w obozie. Dopiero w tym roku jeden z członków rodziny Pietruszki wpadł na ślad krewnego, który okazał się bratankiem Eliahu. Jak się okazało, brat 102-latka przeżył obóz i na stałe osiedlił się w Rosji, tam także założył rodzinę. "Jesteś kopią twojego ojca" - powiedział Pietruszka swojemu bratankowi podczas spotkania - relacjonuje NBC News. "To cud" - mówili o spotkaniu mężczyźni.