Komisarz wykluczył podanie się do dymisji, czego domagał się od niego węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto. Zarzucił też Orbanowi, że "podsycanie nienawiści jest jego znakiem firmowym", oraz oświadczył, że "rasistowska retoryka" szefa węgierskiego rządu "jest coraz bardziej urojeniowa". Otwierając 26 lutego 37. sesję Rady Praw Człowieka, komisarz Al-Hussein ocenił, że "ucisk jest w modzie, wraca państwo bezpieczeństwa, a podstawowe wolności są zagrożone". Dodał, że w Europie "ksenofobi i rasiści pozbawieni są jakiegokolwiek poczucia wstydu", i jako przykład podał premiera Orbana. Wcześniej w lutym węgierski premier powiedział: "Nie chcemy być wielokolorowi w takim sensie, że nas wymieszają, że inni wymieszają nasz kolor, nasze własne tradycje, naszą własną kulturę narodową, nie chcemy tego". Al-Hussein wielokrotnie krytykował wcześniej antyimigracyjną politykę rządu w Budapeszcie. AP odnotowuje, że czteroletnia kadencja al-Husseina upływa w sierpniu i nie zamierza on ubiegać się o kolejną.