Ciągle trwa liczenie strat po największych od dziesięcioleci powodziach, a tymczasem meteorolodzy przestrzegają przed kolejną falą ulewnych deszczy. We Francji wszystkie sieci radiowe i telewizyjne apelują do ludzi o zachowanie jak największej ostrożności. Synoptycy ostrzegają bowiem, że tej nocy i jutro prędkość wiatru będzie sięgać aż 140 km/h i to nie tylko na północnych i zachodnich wybrzeżach kraju, ale nawet w samym regionie paryskim. Już tydzień temu wielka nawałnica pozrywała we Francji dziesiątki dachów. Ale komentatorzy obawiają się przede wszystkim powtórki wichury stulecia, w której niecały rok temu zginęło aż ponad 80 osób, i która wyrządziła szkody materialne sięgające kilkunastu miliardów dolarów.