Jako szczególne zagrożenie dla demokracji w tym kraju wskazała projekt ustawy o organizacjach pozarządowych (NGO), forsowany przez wywodzącą się z Bractwa Muzułmańskiego islamską Partię Wolności i Sprawiedliwości. Projekt omawiany obecnie w parlamencie, zdominowanym przez to ugrupowanie, przewiduje nałożenie na NGO limitów finansowania, a także wprowadza wymóg uzyskania zgody na wiele form działalności. Krytycy ustawy wskazują również, że ogranicza ono prawo obywateli do zgromadzeń. - Ten projekt grozi umieszczeniem społeczeństwa obywatelskiego pod butem resortów siłowych, które w przeszłości naruszały prawa człowieka i unikały nadzoru - oceniła przedstawicielka ONZ w oświadczeniu. Przywódcy Partii Wolności i Sprawiedliwości zapewniają, że nowe prawo da organizacjom pozarządowym swobodę działania i będzie odpowiadało potrzebom społeczeństwa. Ograniczenia w finansowaniu organizacji pozarządowych w przeszłości powodowały napięcia z Zachodem. W ubiegłym roku dochodzenie egipskich władz w sprawie działalności międzynarodowych NGO doprowadziło do kryzysu w stosunkach egipsko-amerykańskich. Było to w okresie rządów tymczasowej Najwyższej Rady Wojskowej, przed przejęciem władzy przez cywilny rząd i wybranego demokratycznie prezydenta Mohammeda Mursiego. Według Pillay Egipt potrzebuje jasno sprecyzowanych zasad działania dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Rządy, które usiłują ograniczyć działalność takich instytucji, "mogą łatwo popaść w autorytaryzm, nawet jeśli początkowo nie był to ich zamiar" - zaznaczyła. Wśród innych zagrożeń dla egipskiej demokracji wymieniła budzącą kontrowersję nową konstytucję, bezkarność sił bezpieczeństwa, procesy wytaczane dziennikarzom i aktywistom, a także, "jak się wydaje", próby ograniczenia kompetencji władzy sądowniczej. Również w środę prokurator generalny Egiptu oskarżył dwóch dziennikarzy o "publikowanie fałszywych doniesień w celu zakłócenia porządku publicznego i wywołania paniki". Chodzi o opublikowanie przez dziennik "El Watan" listy osób, które rzekomo miały być celem zamachów islamskich bojowników. W ostatnich miesiącach o zniesławienie oskarżono ponadto kilku dziennikarzy, komików i gospodarzy programów typu talk-show.