Apophis to 300-metrowa asteroida, która w najbliższych dekadach zbliży się do Ziemi dwa razy. Po raz pierwszy będzie to 13 kwietnia 2029 roku. Wówczas będzie ją można dostrzec nawet gołym okiem, ponieważ przekroczy orbitę satelitów telekomunikacyjnych. Dotychczasowe wyliczenia wykluczają jej zderzenie z Ziemią. Podobnie mówiono o kolejnym zbliżeniu do planety, które ma nastąpić w 2068 roku. Powodem tzw. efekt Jarkowskiego Badacze z University of Hawaii i Jet Propulsion Laboratory oznajmili jednak ostatnio, że przy drugim spotkaniu z Ziemią "nie można wykluczyć ryzyka kolizji". Do takich wniosków doszli po wykryciu na asteroidzie tzw. efektu Jarkowskiego. Naukowcy mówią, że w związku z nierównomiernym wypromieniowywaniem ciepła przez kosmiczny obiekt - powstaje bardzo słaba siła, która jednak wpływa na tor jego lotu. - Przez jakiś czas sądziliśmy, że uderzenie w Ziemię nie jest możliwe w czasie zbliżenia w 2029 roku - podkreśla autor odkrycia dr Dave Tholen. - Nowe obserwacje wykonane na początku tego roku z pomocą teleskopu Subaru były jednak na tyle dokładne, aby uwidocznić efekt Jarkowskiego na asteroidzie Apophis. Pokazują one, że asteroida zbacza z wyznaczanej przez grawitację orbity o ok. 170 metrów rocznie. To wystarczy, aby scenariusz zderzenia w 2068 roku wchodził w grę - wyjaśnia. Niezbędne kolejne obserwacje Badanie zaprezentowano w trakcie wirtualnej konferencji zorganizowanej przez Division for Planetary Sciences American Astronomical Society. Prowadzone są też kolejne obserwacje i analizy, aby potwierdzić lub zaprzeczyć nowym wnioskom. Według naukowców ewentualne ryzyko kolizji zostanie dobrze poznane na długo przed 2068 rokiem. Więcej informacji tutaj.