31-letnia Monique Ooms z Maffra w australijskim stanie Wiktoria przyznała się w tym tygodniu do czterech zarzutów dot. obcowania płciowego z osobą nieletnią, pozostającą pod jej nadzorem i opieką. W piątek sędzia John Smallwood orzekł jednak, że kobieta uniknie więzienia, pomimo obaw, że decyzja ta może później zostać uchylona w wyniku odwołania do Sądu Apelacyjnego. Kobiecie groziło do 10 lat pozbawienia wolności. Była nauczycielka Sale Secondary College zabierała 16-letniego ucznia swoim samochodem w środku nocy i jechała z nim do odległych miejsc, aby uprawiać seks - donosi "Herald Sun". Proceder miał miejsce między 1 lipca a 8 sierpnia 2022 roku. Wszystko zaczęło się od tego, jak nauczycielka wysłała uczniowi wiadomość na Instagramie. Kobieta została zatrzymana 12 sierpnia. Początkowo jednak odmawiała złożenia wyjaśnień. Jednak śledczy dotarli do SMS-ów wysłanych do świadka, w której 31-latka potwierdza, że uprawiała seks ze swoim uczniem. Australia: Nauczycielka uniknie więzienia za seks z uczniem Sąd pierwszej instancji zdecydował, że nie wyśle kobiety do więzienia. - Przestępstwem nie jest sama penetracja, ale robienie tego jako nauczyciel ze swoim uczniem - powiedział sędzia. Jak dodał, sprawa jest delikatna i nowa dla australijskiego sądu, albowiem nie ma dowodów na to, że chłopiec został w jakikolwiek sposób skrzywdzony. Według relacji news.com.au, 16-latek nie brał osobistego udziału w procesie i martwił się tym, jaka kara może czekać jego byłą już nauczycielkę. Sąd wziął również pod uwagę "kruchy stan psychiczny" 31-latki. Kobieta została w ostatnich miesiącach przymusowo przyjęta na oddział psychiatryczny z powodu myśli i prób samobójczych. Według relacji mediów, krótko przed nawiązaniem bliskich stosunków z uczniem, w wypadku samochodowym zmarł jej najlepszy przyjaciel.