"Dziś uzgodniliśmy pakiet dalszych działań militarnych, by wzmocnić naszą kolektywną obronę i zademonstrować siłę solidarności sojuszników" - powiedział Rasmussen dziennikarzom po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej. Przypomniał, że już wcześniej, w odpowiedzi na kryzys na Ukrainie i działania Rosji, NATO wzmocniło patrole przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi i skierowało samoloty rozpoznania AWACS nad Polskę i Rumunię. "Będziemy mieć więcej samolotów w powietrzu, więcej statków na wodach i większa gotowość na lądzie" - dodał. Zapowiedział częstsze loty patrolowe nad krajami bałtyckimi, rozmieszczenie okrętów krajów NATO na Morzu Bałtyckim, we wschodniej części Morza Śródziemnego oraz w innych rejonach, jeśli będzie to konieczne. "Personel wojskowy z krajów Sojuszu zostanie rozmieszczony, aby wzmocnić naszą gotowość, prowadzić szkolenia i ćwiczenia" - powiedział Rasmussen. Poinformował, że zrewidowane i wzmocnione zostaną też plany obrony członków Sojuszu. Według Rasmussena wdrażanie tych działań rozpocznie się natychmiast. "Rozmieszczenie sił zacznie się w tych dniach" - powiedział. Odmówił jednak podania dalszych szczegółów planowanych działań. "Celem naszych dzisiejszych decyzji jest obrona, odstraszanie i deeskalacja. Są one całkowicie zgodne z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami. I stanowią jasny sygnał, że NATO będzie chronić każdego Sojusznika oraz bronić się przed każdym zagrożeniem naszego podstawowego bezpieczeństwa" - oświadczył szef NATO. Według niego NATO nie poprzestanie na decyzjach, podjętych w środę i - jeśli okaże się to konieczne - podejmie kolejne działania w celu wzmocnienia kolektywnej obrony. Rasmussen wezwał także do politycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie i zaapelował do Rosji o wycofanie żołnierzy znad granicy z Ukrainą, zaprzestanie destabilizowania sytuacji na Ukrainie i zdystansowania się od działań grup prorosyjskich separatystów. Wyraził nadzieję, że zaplanowane na czwartek w Genewie spotkanie szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, USA i UE pomoże znaleźć pokojowe i polityczne rozwiązanie kryzysu na Ukrainie. Na początku kwietnia ministrowie spraw zagranicznych państw NATO zlecili władzom wojskowym Sojuszu przygotowanie propozycji wzmocnienia obrony państw członkowskich w Europie Środkowej i Wschodniej. Zwiększenia stałej obecności wojskowej NATO w tym regionie domaga się m.in. Polska. Rosja z kolei ostrzega, że rozmieszczenie sił Sojuszu tym regionie byłoby niezgodne z uzgodnieniami z czasów powołania Rady NATO-Rosja. W akcie założycielskim Rady NATO-Rosja z 1997 r. Sojusz potwierdził, że "w obecnych okolicznościach w sferze bezpieczeństwa" będzie realizował cele kolektywnej obrony i inne misje raczej poprzez zapewnienie interoperacyjności, integrację i zdolność do wzmocnienia swych sił, niż "poprzez dodatkowe stałe stacjonowanie znaczących sił bojowych".