- Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że reżim Kadafiego tak długo może być niebezpieczny, jak długo będzie zaopatrywany w broń. W związku z tym zgodziliśmy się na propozycję dyrektywy inicjującej proces dalszego planowania operacji utrzymania kontroli przestrzegania embarga (na dostawy broni do Libii - red.) od strony morskiej - powiedział Klich. - Oznacza to także, że dowódca sił NATO-wskich został przez nas upoważniony do przesunięcia na środkowy akwen morza śródziemnego tych okrętów, które tam już się znajdują - dodał. Wyjaśnił, że chodzi o okręty, które znajdują się na Morzu Śródziemnym w związku z prowadzoną od kilku lat operacją NATO Active Endeavour. - Przyjęliśmy do wiadomości, że dowódca NATO taką decyzję podejmie i takie przesunięcie dla demonstracji siły i dla monitorowania przestrzegania embarga przeprowadzi - poinformował. Podkreślił, że wysłane na środek Morza Śródziemnego okręty, w tym ORP Kontradmirał Xawery Czernicki, będą mogły tylko monitorować sytuację, ale nie będą mogły wymuszać przestrzegania embarga na dostawy broni do Libii. - Gdyby takie wymuszanie wchodziło w rachubę (m.in. zatrzymywanie statków podejrzanych o transport broni - red.), niezbędne byłoby uruchomienie nowej operacji po uzyskaniu nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, a w Polsce (...) po postanowieniu prezydenta - wyjaśnił. Klich przyznał jednocześnie, że skuteczniejsza dla przestrzegania embarga dostaw broni do Libii byłaby szersza operacja obejmująca wymuszenie jego przestrzegania. Dodał, że dyskusja na ten temat na czwartkowym spotkaniu była gorąca. Klich poinformował też, że członkowie NATO nie planują operacji lądowej w Libii, jak również że nie podjęli decyzji w sprawie ustanowienia strefy zakazu lotów nad Libią. - Omawialiśmy dwa warianty ograniczonej strefy (pas przybrzeżny Libii) i szerokiej strefy (cała Libia) - powiedział. - Zobowiązaliśmy planistów wojskowych do kontynuowania tego planowania tak, żeby nie później niż 15 marca przedstawili nam efekty - dodał, zastrzegając, że nie została podjęta żadna decyzja ws. ustanowienia strefy. - Gdyby miała być wprowadzona strefa, wymagana jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa, zgoda ambasadorów na przeprowadzenie drugiej i trzeciej fazy procesu planistycznego - zastrzegł. Przyznał, że zakaz lotów nad Libią wiąże się z trudnościami politycznymi i wojskowymi. Ponadto w czwartek ministrowie obrony upoważnili wojskowych NATO do dokończenia planów niesienia pomocy mieszkańcom Libii, także w ewakuacji.