Przepaść technologiczna pomiędzy amerykańska armią, a wojskami krajów Europy pogłębia się tak bardzo, że już wkrótce nie będą one mogły współdziałać. Departament Obrony USA zagwarantował sobie również 50 miliardów dolarów w nowym roku budżetowym. O takich wydatkach wojskowi z Francji, Niemiec, czy Wielkiej Brytanii mogą tylko pomarzyć. ?Przy tej różnicy wydatków, nie będziemy się mogli nawet komunikować, a co dopiero mówić o wspólnej walce? - powiedział gazecie przedstawiciel niemieckiego resortu obrony. W dodatku jeśli zajdzie potrzeba, Stany Zjednoczone są gotowe same rozprawić się z państwami, które ich zdaniem sprzymierzyły się w osi zła. Chodzi o Koreę Północną, Iran i Irak. Budzi to niepokój europejskich partnerów Waszyngtonu oraz Rosji i Chin. Jak powiedział w wywiadzie dla telewizji ZDF sekretarz niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych, Ludger Volmer, Stany Zjednoczone robią błąd wysuwając pogróżki pod adresem reżimu w Bagdadzie. - Najpierw należy przedstawić dowody, że Irak zamieszany jest w działalność terrorystyczną - powiedział Volmer.