Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice przeprowadziła długie rozmowy telefoniczne z dyplomatami z Francji, Niemiec i innych krajów należących do NATO, prosząc ich, by zgodzili się na pominięcie oficjalnego procesu kandydowania - pisze "NYT". Gazeta uważa, że propozycja napotyka znaczące przeszkody. W kwietniu na szczycie NATO w Bukareszcie Stanom Zjednoczonym nie udało się przekonać pozostałych krajów członkowskich, by przedstawiły Gruzji i Ukrainie Plan Działań na rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP). W zamian przywódcy sojuszu uzgodnili, że w przyszłości oba kraje zostaną do niego przyjęte bez ustalania harmonogramu. Na spotkaniu NATO we wtorek w Brukseli pomysłowi pominięcia wymogów formalnych sprzeciwiły się Francja, Niemcy, Norwegia, Luksemburg, Hiszpania, Włochy i przynajmniej jeszcze cztery inne kraje członkowskie - pisze dziennik. Kwestia ta ma być omawiana przez sojusz w przyszłym tygodniu. Do tej pory dyplomaci NATO nie spodziewali się szybkiego przyjęcie Ukrainy i Gruzji, dlatego propozycja Rice zaskoczyła ich. - To prawdziwy zwrot w polityce USA - powiedział gazecie pragnący zachować anonimowość dyplomata sojuszu. - W Bukareszcie osiągnęliśmy kompromis po długich targach. Teraz jesteśmy proszeni, aby go anulować i wyrzucić program MAP. To wystawia na ryzyko jedność i wiarygodność sojuszu - uważa dyplomata. W Waszyngtonie dyrektor wydziału do spraw Europy i Eurazji w Departamencie Stanu USA Daniel Fried oświadczył, że debata zaczęła "żyć własnym życiem"; dodał też, że MAP "nigdy nie był sam w sobie końcem procesu przyjmowania" i członkowie NATO mogą pozwolić Gruzji i Ukrainie przystąpić do sojuszu w inny sposób - pisze "NYT".