W wywiadzie dla poniedziałkowego dziennika "Financial Times" Scheffer ostrzegł, że porozumienie to nie ułatwi wznowienia dialogu NATO-Rosja, zawieszonego po sierpniowej interwencji militarnej Rosji w Gruzji. - Opcja pozostania sił rosyjskich w Osetii Południowej i Abchazji jest nie do przyjęcia - powiedział. W porozumieniu, przedstawionym w imieniu UE przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, jest mowa o wycofaniu wojsk rosyjskich na pozycje zajmowane przed konfliktem. Tymczasem minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział w zeszłym tygodniu, wkrótce po zawarciu porozumienia, że w Osetii Południowej i Abchazji pozostanie 7.600 żołnierzy rosyjskich, czyli dwukrotnie więcej niż przed rozpoczęciem konfliktu. Zapytany, co sądzi o tej zapowiedzi, Scheffer odparł: "Jest ona bardzo trudna do przełknięcia". - Jeśli Rosjanie zostaną w Osetii Południowej w takiej sile, nie uważam tego za powrót do status quo - zaznaczył. Powołując się na raport, w którym stwierdzono niedoskonałości funkcjonowania systemu demokratycznego w Gruzji podczas ostatnich wyborów, Scheffer zapowiedział, że będzie namawiał władze gruzińskie do "umacniania demokracji i rządów prawa", by przyśpieszyć członkostwo w NATO. Dziś odbędzie się w Gruzji pierwsze posiedzenie nowej komisji NATO-Rosja z udziałem Scheffera.