Warunkiem wysłania kontyngentu przez Sojusz jest zawarcie przez władze Macedonii i Albańczyków porozumienia, kończącego ciągnący się od kilku miesięcy konflikt. Kwatera główna NATO stanowczo podkreśla, że nie ma jednak mowy o utworzeniu wielkich sił pokojowych, na wzór stacjonujących już w Kosowie czy Bośni. W Macedonii przebywa już trzy tysiące żołnierzy Paktu, ale wchodzą oni w skład jednostek logistycznych, zajmujących się zaopatrzeniem wojsk z Kosowa. Tymczasem w Skopje, gdzie od sześciu dni toczą się rozmowy między przedstawicielami ludności albańskiej a władzami, nie było dzisiaj widać oznak porozumienia politycznego, które mogłoby skłonić partyzantów albańskich do złożenia broni.