W czwartek wieczorem ministrowie spraw zagranicznych państw NATO rozmawiali w Brukseli o relacjach z Rosją. Stoltenberga pytano w piątek rano, czy Sojusz zwróci się o kolejne spotkanie Rady NATO-Rosja przed szczytem w Warszawie, który odbędzie się 8 i 9 lipca. Odpowiedział, że ministrowie zgodzili się, że do Rosji nadal należy podchodzić dwutorowo - przez wzmocnienie obrony i odstraszania połączone z dialogiem politycznym. - Zostało to bardzo jasno wyrażone przez wszystkich ministrów, którzy wzięli udział w debacie - powiedział Stoltenberg.- Nasza praktyczna współpraca z Rosją pozostaje zawieszona, ale postanowiliśmy utrzymywać otwarte kanały dla dialogu politycznego. Rada NATO-Rosja jest jedną z platform tego dialogu - dodał. Jak przekazał Stoltenberg, wszyscy w NATO się zgadzają, że Rada NATO-Rosja jest potrzebna m.in. po to, by unikać niebezpiecznych incydentów, które mogą wymknąć się spod kontroli. - Widzieliśmy już zestrzelenie rosyjskiego samolotu nad Turcją, niebezpieczne zachowanie rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. To są sytuacje, których musimy starać się unikać - zaznaczył. - Zgadzamy się, że naszym przekazem jest dialog i obrona. Wzmacniamy nasze możliwości odstraszania i obrony. Ale na takim fundamencie wczoraj zapadła szeroka zgoda, że NATO powinno dążyć do zwołania nowego spotkania Rady NATO-Rosja przed szczytem w lipcu. Teraz będziemy szukać praktycznego sposobu, żeby zorganizować spotkanie - powiedział Stoltenberg. Ostatnie spotkanie nie przyniosło efektów W czwartek wieczorem, przed sesją poświęconą Rosji i wschodniemu sąsiedztwu NATO, szef MSZ Witold Waszczykowski zwracał uwagę, że ostatnie spotkanie Rady NATO-Rosja nie przyniosło żadnych efektów. - Obie strony zostały przy swoim stanowisku. Nie ma tutaj zbliżenia. Rosja nie akceptuje tutaj naszej opinii, iż złamała prawo międzynarodowe i dokonała agresji wobec innego państwa - wyliczał minister. - Będziemy rozmawiać, czy warto, co może przynieść kolejne spotkanie z Rosją, kiedy Rosja nie wykazuje żadnej chęci współpracy, nie wykazuje chęci zrealizowania porozumień mińskich. Część jednak sojuszników uważa - ze względu na możliwość współpracy z Rosją na południu - że takie spotkanie ma sens. Jestem otwarty na te argumenty. Być może przekonają - powiedział przed spotkaniem Waszczykowski. 20 kwietnia Rada NATO-Rosja spotkała się na szczeblu ambasadorów po raz pierwszy od 2014 r. Rozmawiano o konflikcie na Ukrainie, działaniach wojskowych i ich przejrzystości oraz sytuacji w Afganistanie. Stoltenberg powiedział wówczas, że dyskusja była szczera i poważna, a także pokazała, że między NATO a Rosją utrzymują się głębokie różnice. Dodał, że "kanały komunikacji" z Rosją pozostaną jednak otwarte. Z kolei rosyjski ambasador przy NATO Aleksandr Gruszko oświadczył, że relacje z NATO nie poprawią się, dopóki Sojusz nie ograniczy swojej aktywności wojskowej na granicach z Rosją. Rada NATO-Rosja powstała w 2002 roku na mocy ustaleń zawartych w tzw. Deklaracji Rzymskiej jako forum dla konsultacji w kwestiach związanych z bezpieczeństwem i współpracą między państwami członkowskimi NATO i Federacją Rosyjską. Po aneksji Krymu przez Rosję i rozpoczęciu działań militarnych na wschodzie Ukrainy w 2014 roku NATO zawiesiło cywilną i wojskową współpracę z Moskwą. Kontakty w ramach Rady NATO-Rosja zostały ograniczone do szczebla ambasadorów. Od wybuchu konfliktu ukraińskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem ambasadorów - w marcu i czerwcu 2014 roku.