Szef NATO spotkał się dziś w Brukseli z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem. Rasmussen powiedział, że obecny kryzys nie dotyczy tylko Ukrainy. - Kryzys ten ma poważne następstwa dla bezpieczeństwa i stabilności całego obszaru euroatlantyckiego. Jawnie stoimy w obliczu najpoważniejszego zagrożenia dla bezpieczeństwa europejskiego od końca zimnej wojny - podkreślił. Premier Ukrainy oświadczył, że jego kraj nie omawia członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim. Odpowiadając na pytania dziennikarzy po spotkaniu z Rasmussenem, Jaceniuk powiedział, że członkostwa Ukrainy w NATO nie ma na, jak się wyraził, "naszym radarze". Po raz kolejny zapewnił, że Kijów nalega na rozwiązanie kryzysu (na Ukrainie) środkami pokojowymi. Według niego "warianty militarne" nie są rozpatrywane. - Lecz to rząd rosyjski powinien uczynić krok wstecz, żeby stabilizować sytuację w regionie, nie dopuszczać do eskalowania (napięć) w stosunkach między Rosją a Ukrainą i całą Europą - powiedział. - Ta odpowiedzialność spoczywa na rosyjskich władzach, one to zaczęły, one to powinny zakończyć - podkreślił Jaceniuk. Agencja Interfax-Ukraina pisze, że Jaceniuk na spotkaniu z szefem NATO zaprosił przedstawicieli Sojuszu do odwiedzenia Kijowa.