Licząca 284 strony książka "3096 dni" trafiła na rynek w środę. - Chciałam rozpocząć nowe życie. Teraz jest to tam opisane, teraz nie muszę się już tym więcej zajmować - uzasadniła Kampusch zebranym napisanie autobiografii. Drżącym chwilami z napięcia głosem odczytała pięć jej fragmentów. Jak pisze austriacka agencja APA, słuchacze byli przejęci i poruszeni. W pierwszym rzędzie widowni siedziała matka autorki Brigitte Sirny. 2 marca 1998 roku 10-letnia wówczas Natascha została uprowadzona przez 44-letniego elektrotechnika Wolfganga Priklopila, który przez następne 8 lat więził ją w piwnicy swej willi na przedmieściu Wiednia. Dziewczynie udało się zbiec 23 sierpnia 2006 roku, a jej gnębiciel popełnił wtedy samobójstwo. Kampusch, która bezpośrednio po odzyskaniu wolności odmawiała zgody na sfilmowanie swej historii, zadeklarowała zmianę stanowiska w tej sprawie. - Interesujące byłoby pokazanie tej paranoi sprawcy oraz tego, jak człowiek może żyć w tak małym pomieszczeniu, nie popadając w obłęd - powiedziała prowadzącemu spotkanie dziennikarzowi austriackiej telewizji Christophowi Feuersteinowi. - To właściwie materiał hollywoodzki, ale nie będzie tu Hollywoodu, lecz produkcja niemiecka - zaznaczyła. O bezpieczeństwo imprezy dbał 31-osobowy zespół agentów ochrony, ale do żadnego incydentu nie doszło.