Jak informuje białoruska agencja BelTA, Alaksandr Łukaszenka pogratulował papieżowi Franciszkowi 10. rocznicy rozpoczęcia pontyfikatu. "Cały ten czas owocnie działa działa na rzecz pokoju, spokoju i sprawiedliwości, dzieląc się z ludźmi światłem i mądrością" - podkreśla białoruski dyktator. Co więcej, podkreślił, że jego i papieża poglądy są "zbieżne na wiele sposobów". "Po pierwsze, w potrzebie szczerego poszukiwania pokoju na Ukrainie i dołożenia wszelkich starań, aby go ustanowić zarówno ze strony przywódców politycznych, jak i zwykłych obywateli" - zaznacza Łukaszenka. "Po drugie, w potrzebie głębokiego przemyślenia istniejących stosunków w polityce globalnej. Zgadzam się (z Ojcem Świętym - red.), że cały świat to braterskie więzi oparte na przebaczeniu, jedności, pojednaniu, a nie na ucisku, wchłanianiu i narzucaniu swoich poglądów" - czytamy w komunikacie. "Staramy się wytłumaczyć Zachodowi" Łukaszenka stwierdził też, że "nie wszyscy podzielają naszą chęć słuchania, negocjowania i współpracy". "Od wielu lat staramy się wytłumaczyć Zachodowi daremność nacisków na Białoruś, znaczenie dialogu opartego na wzajemnym szacunku, tradycji, wartości i interesach narodowych każdego kraju" - dodał. Swoją depeszę do papieża Łukaszenka zakończył życzeniami. "Jestem przekonany, że Wasza szlachetna praca na rzecz pokoju i pomyślności wszystkich ludzi dobrej woli, przyniesie efekty. W tym świątecznym dniu serdecznie życzę Waszej Świątobliwości zdrowia i sił na długie lata" - napisał. 11 stycznia Franciszek w watykańskiej Auli Pawła VI modlił się za Białoruś. Przed obrazem Matki Bożej czczonej na Białorusi wskazał, że modli się "za ten drogi kraj i o pokój".