Bp Słaby, który od czterech lat należy wraz z nowo wybranym papieżem kard. Jorge Mario Bergoglio do argentyńskiej konferencji biskupów, ocenia, że to człowiek bardzo otwarty, inteligentny. "Potrafi przyjąć z pokorą krytykę, ale prawdy zawsze broni do końca" - zaznacza. Dopytywany o styl jego posługi biskupiej i duszpasterskiej, mówi: "Jest bardzo bliski człowiekowi. Ma bardzo dobry kontakt ze swoimi kapłanami - był dla nich troskliwym ojcem i myślę, że taki też będzie dla wszystkich kapłanów świata. Ale potrafił być też bliski ludowi, któremu posługiwał. To było odczuwalne nawet podczas pierwszego spotkania z wiernymi". Jak relacjonuje duchowny, Argentyńczycy przyjęli wybór swojego rodaka na Stolicę Piotrową z wielkim wzruszeniem, radością i emocjami. "To nacja bardzo wylewna, spontaniczna w związku z tym radość ogarnęła zaraz ulice, kościoły, miasta i instytucje" - podkreśla. Dodaje, że przeżywają to z wielkim wzruszeniem nawet osoby odnoszące się do Kościoła z pewną obojętnością. interia360.pl: Świat oszalał na punkcie nowego papieża