Do tragicznego wypadku doszło 12 października. Z relacji mediów wynika, że dziewczyna robiła selfie na dachu czteropiętrowego budynku w mieście Ortaca w prowincji Mugla. W pewnym momencie telefon wyślizgnął się nastolatce z ręki. Gdy próbowała go odzyskać, straciła równowagę i spadła na chodnik. W sieci pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widać moment uderzenia o podłoże. 15-latka spadła ok. dwóch metrów od przechodnia, który spacerował z psem. Wideo jest na tyle drastyczne, że nie zdecydowaliśmy się na jego publikację. Na miejsce wezwano pogotowie, które przetransportowało nastolatkę w stanie krytycznym do szpitala. Następnie ranną przewieziono na oddział intensywnej terapii do miasta Mugla. Lekarze walczyli o jej życie przez 18 dni. Ostatecznie nie udało się jej uratować. Pogrzeb nastolatki odbył się 30 października. Tragiczna seria w pogoni za sławą W ostatnich miesiącach coraz częściej pojawiają się doniesienia o śmierci młodych osób, które narażają swoje życie dla zrobienia idealnego zdjęcia, bądź wykonania niebezpiecznych, internetowych challenge'y. 14-letni Brytyjczyk Leon Brown zmarł pod koniec sierpnia po tym, jak brał udział w wyzwaniu na TikToku polegającym na jak najdłuższym wstrzymaniu oddechu. Kilka tygodni wcześniej, w podobnych okolicznościach zmarł 12-letni Archie Battersbee z Sotuhend. Chłopiec, który brał udział w niebezpiecznym challenge'u został odłączony od aparatury przez lekarzy po tym, jak doznał nieodwracalnych uszkodzeń mózgu. Również w sierpniu 30-letni Włoch Andrea Mazzatteo zginął podczas spaceru po górach niedaleko Wenecji po tym, jak próbował odzyskać stracony telefon. Urządzenie wypadło, gdy robił zdjęcia sobie i swojej partnerce. Mężczyzna spadł z wysokości ok. 200 metrów i zginął na miejscu.