Agencja nie podała szczegółów programu, ale od dawna trwają spekulacje, że schorowany Kim Dzong Il postanowił przyspieszyć wybór swego następcy. Mówiono o tym, że Kim Dzong Il prawopodobnie doznał udaru mózgu w 2008 roku, albo nawet, że już nie żyje, a zastępuje go sobowtór. Zdaniem analityków największe szanse na sukcesję ma najmłodszy syn obecnego przywódcy Korei Płn., Kim Dzong Un.