Egeland odwiedził w tym tygodniu uchodźców afgańskich w prowincji Kerman we wschodnim Iranie, w pobliżu granicy z Afganistanem. Ostrzegł, że Europa może ucierpieć, jeśli napływ migrantów do Iranu będzie kontynuowany. W rozmowie z AP zaapelował, że należy zrobić dużo więcej niż obecnie, aby zapewnić uciekającym przed talibami Afgańczykom "nadzieję, żywność i opiekę". - Wielu afgańskich uchodźców dzwoni do swoich krewnych, mówiąc im, że są w drodze do Iranu i wielu chce udać się do Europy, więc Europa powinna mniej zwracać uwagę na kilka tysięcy uchodźców, będących na granicy polsko-białoruskiej - powiedział. - Do Iranu przybyło dziś z Afganistanu więcej ludzi niż w sumie jest na tej granicy - dodał. Jego zdaniem od czterech do pięciu tysięcy Afgańczyków codziennie ucieka do Iranu przez nieformalne przejścia graniczne. "Zima w Afganistanie będzie straszna" Według NRC do tej pory około 300 000 osób uciekło z Afganistanu do Iranu od czasu przejęcia władzy przez Talibów. - Tam nie ma gospodarki, jest bardzo mało pomocy, za mało schronienia i żywności dla milionów potrzebujących - tłumaczył Egeland. Podkreślił, że wraz z nadejściem afgańskiej zimy do Iranu napłynie jeszcze więcej uchodźców. - Spodziewamy się, że stanie się to jeszcze bardziej dotkliwe, gdyż setki tysięcy zbliżają się już do granicy Afganistanu z Iranem. Zima będzie straszna w Afganistanie - zaznaczył Egeland i wezwał bogate kraje do natychmiastowego zwiększenia pomocy, zarówno w Afganistanie, jak i w krajach sąsiednich, takich jak Iran. - Jak można oczekiwać, że Iran sam weźmie na siebie tę odpowiedzialność? - mówił Egeland - To, co Europa powinna zrobić, to inwestować w nadzieję oraz w rozwój możliwości w Afganistanie i w krajach sąsiednich, jeśli chce uniknąć wędrówek ludzi w kierunku Europy". Podobną opinię we wtorek wyraził minister spraw wewnętrznych Iranu Ahmad Vahidi, który powiedział, że Iran codziennie ma na granicy z Afganistanem kilka tysięcy uchodźców. On również ostrzegł, że nowa fala afgańskich migrantów może próbować przedostać się do Europy, jeśli Afganistan nie otrzyma pomocy międzynarodowej.