Rozmieszczenie okrętów u wybrzeży Ukrainy ma na celu pokazanie solidarności z Kijowem i sojusznikami NATO zwłaszcza po tym, jak prezydent USA Joe Biden zdecydował się odwołać skierowanie dwóch amerykańskich jednostek na Morze Czarne w obawie przed dalszą eskalacją kryzysu wywołanego masowym napływem rosyjskich wojsk - pisze brytyjska gazeta. Odłączą się od lotniskowca HMS Queen Elizabeth Według wysokich rangą źródeł w Royal Navy, na które powołuje się "The Sunday Times", jeden niszczyciel typu 45 wyposażony w pociski przeciwlotnicze i jedna fregata typu 23 przeznaczona do zwalczania łodzi podwodnych odłączą się od grupy zadaniowej lotniskowca HMS Queen Elizabeth na Morzu Śródziemnym i przez cieśninę Bosfor skierują się na Morze Czarne. Dodatkowo w gotowości na lotniskowcu HMS Queen Elizabeth mają być odrzutowce RAF F-35B Lightning i śmigłowce Merlin do zwalczania okrętów podwodnych, aby mogły wesprzeć okręty na Morzu Czarnym w przypadku zagrożenia ze strony rosyjskich okrętów lub samolotów. Sam HMS Queen Elizabeth musi pozostać na Morzu Śródziemnym, ponieważ międzynarodowy traktat zabrania lotniskowcom wpływania na Morze Czarne. Royal Navy ogłosiła w lutym, przed obecnym kryzysem, że wspierające lotniskowiec okręty wojenne i samoloty będą wykonywać misje na Morzu Czarnym, a brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło w piątek, że misja będzie kontynuowana pomimo decyzji USA o trzymaniu swoich okrętów wojennych poza strefą kryzysu. Koncentracja rosyjskich wojsk przy granicy Napięcie między Ukrainą a Rosją rośnie od czasu, gdy Moskwa zarządziła pod koniec marca koncentrację wojsk w pobliżu wschodniej granicy Ukrainy. W czwartek rosyjskie i ukraińskie okręty były zaangażowane w starcie w pobliżu wybrzeża Krymu. Jak pisze "The Sunday Times", od początku kwietnia samoloty zwiadowcze RAF RC-135 Rivet Joint wykonały osiem misji nad Ukrainą w celu monitorowania rosyjskiej komunikacji wojskowej. W nadchodzącym tygodniu cztery odrzutowce RAF Typhoon polecą z bazy RAF Lossiemouth do Rumunii, by wziąć udział w NATO-wskich patrolach powietrznych nad Morzem Czarnym, a latem setki brytyjskich żołnierzy udadzą się na Ukrainę na wspólne ćwiczenia z siłami straży granicznej tego kraju. "Wielka Brytania i nasi międzynarodowi sojusznicy są niezachwiani w swym poparciu dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Ściśle współpracujemy z Ukrainą, by monitorować obecną sytuację i nadal wzywamy Rosję do deeskalacji" - oświadczył rzecznik ministerstwa obrony.