W poniedziałek w wyniku trwających w Izraelu protestów, w związku z rządową reformą sądownictwa, wstrzymano odloty z lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie. Wstrzymana została także praca w dwóch portach nad Morzem Śródziemnym - w Hajfie i Aszdodzie. Protesty w Izraelu. Odwołane loty z i do Polski "Mamy informacje o odwołaniu rejsów z Tel Awiwu do Warszawy. Chodzi o rejs czarterowy Travel Service i jeden rejs LOT-u" - przekazało Lotnisko Chopina. Zgodnie z rozkładem, w poniedziałek LOT ma trzy rejsy z Tel Awiwu. Jeden poranny przyleciał do Warszawy, drugi ma lądować w okolicach 15. Wieczorny jest odwołany. Z kolei z Warszawy LOT ma dwa rejsy tego dnia - o godz. 14 i 23. "Sytuacja może się zmienić. Zalecamy śledzić informacje przekazywane przez przewoźników" - przekazało lotnisko. Izrael. Protesty po zwolnieniu ministra obrony W niedzielę wieczorem w Tel Awiwie wybuchły masowe protesty po tym, premier Benjamin Netanjahu zwolnił ministra obrony Yoava Gallanta. Minister sprzeciwiał się planowanym zmianom w sądownictwie. Rozwścieczony tłum wyszedł na ulice. Do starć z policją doszło m.in. pod domem premiera Netanjahu. Izraelskie media spekulowały, że Netanjahu może tymczasowo wycofać się z reformy sądownictwa, a minister gospodarki Nir Barkat napisał na Twitterze, że ministrowie powinni "zjednoczyć się za premierem i wesprzeć go w wstrzymaniu prac nad ustawą". Główny szef izraelskich związków zawodowych wezwał w poniedziałek do strajku generalnego w związku z pakietem, który osłabiłby uprawnienia sądownictwa i który demonstranci od miesięcy uznawali za zagrożenie dla izraelskiej demokracji. - Zwołuję strajk generalny - powiedział przewodniczący Histadrutu Arnon Bar-David w wystąpieniu telewizyjnym. - Mamy misję, aby zatrzymać ten proces legislacyjny i zrobimy to - dodał, cytowany przez AFP. Jak dodała agencja, Izraelskie Stowarzyszenie Medyczne szybko poszło w jego ślady, ogłaszając "pełny strajk w systemie opieki zdrowotnej", który dotknie wszystkie publiczne szpitale. Strajk ostrzegawczy w Niemczech Z kolei w Niemczech o północy z niedzieli na poniedziałek rozpoczął się strajk ostrzegawczy związków zawodowych kolei EVG i Verdi. Sparaliżował on w poniedziałek transport publiczny w kraju. Pracownicy lotnisk, portów, kolei, autobusów i linii metra w dużej części europejskiej gospodarki posłuchali wezwania związków zawodowych Verdi i EVG do 24-godzinnego strajku. - Walka pracownicza, która nie ma wpływu, jest bezzębna - powiedział szef Verdi Frank Werneke publicznemu nadawcy Phoenix. Przyznał, że postój będzie bolesny dla wielu dojeżdżających do pracy i urlopowiczów, "ale lepszy jeden dzień napięcia z perspektywą osiągnięcia porozumienia płacowego niż tygodnie akcji protestacyjnej". Zwykle tętniący życiem dworzec główny w Berlinie był w poniedziałek rano cichy. "Tablice przylotów i odlotów na lotnisku we Frankfurcie, największym w kraju, oraz na lotnisku w Monachium pokazywały rzędy odwołanych lotów" - podaje AFP. Lufthansa na kilka godzin przed rozpoczęciem strajku ostrzegawczego w Niemczech odwołała część lotów, powołując się na problemy techniczne u dostawców usług zewnętrznych. Strajk w Niemczech: Loty do i z Polski odwołane "Część rejsów z i do Niemiec została odwołana w zeszłym tygodniu. Chodzi o loty do Stuttgartu, Monachium, Frankfurtu zarówno LOT-u, jak i Lufthansy" - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe Lotniska Chopina. Rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski informował na Twitterze, że z powodu strajku generalnego w Niemczech zostaną odwołane rejsy na trasie z Warszawy do Frankfurtu, Stuttgartu i Monachium. Pasażerowie mogą zmienić termin rejsu na stronie LOT-u lub u agentów. Czytaj też: Dentysta na NFZ. Jakie zabiegi przysługują ci za darmo? Mają cztery tygodnie letniego urlopu. W czym jeszcze tkwi sekret szczęścia Finów?