Jarmark bożonarodzeniowy w Strasburgu, gdzie we wtorek ok. godz. 21 napastnik otworzył ogień do tłumu, to najstarsze targi tego typu w Europie. Aby je obejrzeć, do miasta przyjeżdżają turyści z całego świata. Zamachowiec strzelał w tłum na placu Kleber, gdzie znajduje się największa we Francji choinka. Tam gromadzi się w czasie targów kilka tysięcy osób. Pod choinką uruchomiono także kilka lodowisk. - Byłam na tym placu trzy godziny przed zamachem. Było tam pełno francuskich rodzin na lodowiskach, a pod choinką turystów, którzy robili zdjęcia choinki. Wszędzie stali żołnierze z karabinami, w kamizelkach kuloodpornych i hełmach - mówi Agnieszka Maj. Jak relacjonuje nasza dziennikarka, we wtorek przed zamachem na terenie jarmarku zastosowano specjalne środki ostrożności. Centrum miasta, gdzie są targi, zostało ogrodzone zaporami z wydzielonymi przejściami. Każdego, kto wchodził do centrum sprawdzano prawie jak na lotnisku: przeszukiwane były torby i walizki. A jednak komuś udało się wnieść broń na teren centrum. - Wcześniej nie było takich kontroli przy ulicach prowadzących do ścisłego centrum. Wprowadzono je w okresie targów. Ze względów bezpieczeństwa zlikwidowano także przystanki tramwajowe w pobliżu targów. Podwyższony stan alarmowy był we wtorek rano widoczny także w Parlamencie Europejskim. Służby sprawdzały wszystkich wchodzących dokładniej niż zazwyczaj. We wtorek wieczorem, po zamachu, w całym mieście było słychać auta jeżdżące na sygnale - relacjonuje Agnieszka Maj. Ulice miasta są opustoszałe. Jak podają media, na mieszkanie zamachowca policja we wtorek rano zorganizowała nalot, ale mężczyzna zdołał wcześniej uciec. Trwa za nim pościg. Szczególnie dokładnie przeszukiwane są dwa miejsca: w pobliżu jarmarku i w pobliżu Parlamentu Europejskiego. Według mediów napastnik ma 29 lat i jest znany policji. Napastnik, który zaatakował ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego w centrum miasta, był uzbrojony w broń palną i nóż. W Strasburgu wdrożono tzw. Biały Plan, który oznacza stan pełnej gotowości dla służb ratunkowych i szpitali.